Dziś znów odrobina historii związanej z grunge’em. Logo Sub Pop – wytwórni płytowej z Seattle to symbol, który każdemu fanowi grunge’u natychmiast nasuwa konkretne skojarzenie.
Tag: Nirvana
All in all is all we are
Gdy Kurt Cobain się rodził mnie nie było jeszcze nawet w planach, a gdy umierał nie przeżywałam fascynacji jego muzyką. Ona narodziła się dwa lata później.
Na pierwszym planie – grunge
Dzisiejszy wpis jest podsumowaniem zeszłotygodniowej akcji prezentowania Wam utworów grunge’owych, które zostały wykorzystane na ścieżkach dźwiękowych różnych filmów. Po pierwsze, okazuje się, że wspomniane filmy to naprawdę godne polecenia produkcje a poza tym, jest wiele takich, w których muzyka grunge stanowi doskonałe dopełnienie opowiedzianej historii.
Słynna sztruksowa kurtka
Czasem nachodzi mnie refleksyjny nastrój i wspominam sobie jak to było żyć i być nastolatkiem w latach 90-tych.
Nirvana – legenda muzyki
Robiąc małe porządki przedświąteczne przypomniałam sobie o pewnym DVD i uznałam, że może ono zainteresować przynajmniej niektórych fanów grunge’u. Swego czasu jako część serii „Legendy muzyki” wydawanej przez „Rzeczpospolitą” ukazał się dokument poświęcony Nirvanie pt: „In Utero”.
Zadyma
Dziś, dwadzieścia jeden lat temu premierę miał film dokumentalny zatytułowany „Hype!”, wyreżyserowany przez Doug’a Pray’a (polski tytuł to “Hype! Zadyma”). Zapewne wiecie, że jest on poświęcony muzyce grunge i jak sugeruje tytuł – produkcja stara się wyjaśnić fenomen zjawiska jakim była niewiarygodna wręcz popularność tego gatunku muzycznego.
Odłamek historii – o pewnej płycie i pewnym koncercie.
Poza niewątpliwie nostalgicznym wydźwiękiem dnia 1 listopada jest to także data, która wiąże się z pozytywnymi wydarzeniami muzycznymi.
Polly wants a cracker
Dziś na warsztat biorę kolejny sztandarowy utwór grunge’owy. Tym razem będzie o „Polly” Nirvany. Każdy fan grupy zna tę kompozycję i pewnie, przynajmniej mniej więcej wie o czym jest.
MTV Unplugged – kultowe koncerty lat 90-tych
Koncerty Unplugged stały się kultowym cyklem koncertów emitowanych przez stację MTV i wielu artystów, tak rockowych, jak i popowych zdecydowało się na zagranie koncertu w takiej odsłonie. Warunek był jeden – gramy bez prądu.