Wpisy

Odkrywanie komunikacji na nowo

Mój mały przewodnik po twórczości Tool zaczynam od przedstawienia Wam doskonałości w swej najczystszej postaci, czyli utworu „Schism”. Mogłabym napisać właściwie tylko tyle i stwierdzenie to zawierałoby w sobie wszystko to, co sądzę o tej kompozycji. Za każdym razem wywołuje ona u mnie gęsią skórkę i już pierwsze jej dźwięki wprowadzają mnie w niemalże hipnotyczny stan. Być może to zasługa nietypowego metrum utworu, które podobno zmienia się tutaj aż 47 razy! Ale z pewnością mój zachwyt wynika także z tego, że tekst stworzony przez Maynarda wspaniale i poetycko opisuje tak powszechne zjawisko, jakim jest nieumiejętna czy upośledzona komunikacja bliskich sobie ludzi. Nic więc dziwnego, że w 2002 roku Tool otrzymał za „Schism” nagrodę Grammy w kategorii „Najlepsze wykonanie – Metal”.

Kadr z teledysku do utworu „Schism”

Ten, zdawałoby się dziwnie brzmiący tytuł utworu to nic innego jak odpowiednik polskiego słowa schizma oznaczającego „formalny rozdział między wyznawcami jednej religii, ideologii lub grupy kultowej” (za: Wikipedia). Idealnie oddaje on zatem sedno przekazu zawartego w kompozycji. Keenan śpiewa: „Wiem, że elementy do siebie pasują, bo widziałem jak rozpada się ta konstrukcja.”, oraz „Aby poskładać elementy w całość, musimy odkryć komunikację na nowo.”. Mam wrażenie, że właśnie wspomniana komunikacja jest dla Maynarda jedną z kluczowych kwestii i artysta przywiązuje do niej naprawdę dużą wagę. Nie pierwszy zresztą raz, i nie tylko w tekstach Tool jest o tym mowa. Keenan docenia nawet tę trudną, wymagającą wiele wysiłku formę komunikacji dwojga ludzi, uważa ją za początek możliwej zmiany. W przeciwieństwie do milczenia, które staje się pierwszym krokiem do znieczulenia się na czyjeś cierpienie.

Adam Jones instruuje aktora na planie teledysku do „Schism”

Maynard śpiewa o typowo ludzkich reakcjach w sytuacji konfrontacji – „To niczyja wina choć nie znaczy to, że nie mam pragnienia wskazania winnego w tobie” oraz przyczynach tejże – „Światło, które kiedyś napędzało nasz ogień wypaliło między nami dziury”. Czyż nie znamy tego z własnego doświadczenia? To, co Maynard pisze daje jednak nadzieję, jak mantra powtarzany jest tu bowiem fragment „Wiem, że elementy do siebie pasują”. Ten fakt ma nas utwierdzić w przekonaniu, że warto podjąć trud walki o odbudowanie relacji. Wspomniana w tekście dezintegracja jest, w ocenie autora, testem dla naszego sposobu porozumiewania się. To jak wyzwanie, zarówno dla naszego ego, jak i umiejętności społecznych.

W warstwie muzycznej „Schism” to ściana dźwięku z wysuwającym się na pierwszy plan tłustym basem. Perkusja Danny’ego także czyni tu cuda, momentami brzmiąc wręcz jak karabin maszynowy. W twórczości Tool uwielbiam to, jak instrumenty wzajemnie się uzupełniają stanowiąc jedność. W „Schism” słychać to doskonale.

Pasujące elementy – kadr z videoclipu

Utwór, o którym dziś mowa pojawia się na trzeciej płycie Tool zatytułowanej „Lateralus”. Płycie, na której usłyszeć można również, m.in. mruczenie jednego z kotów Maynarda, czy nucenie Danny’ego Carrey’a. Co ciekawe, utwór tytułowy pochodzący z tego albumu skomponowany został zgodnie z zasadą zastosowania ciągu Fibonacciego, a kolejne fragmenty jego tekstu odnoszą się do matematycznego pojęcia spirali Fibonacciego czyli niekończącej się i stale rozrastającej figury o określonym kształcie. Jeśli policzyć sylaby w każdym wersie tekstu „Laterlus”, dopatrzymy się konkretnego układu cyfr, co właśnie charakterystyczne jest dla wspomnianej spirali.

A wracając do bohatera dzisiejszego wpisu, co Wy sądzicie o „Schism”? Lubicie go, czy może jest Wam zupełnie obojętny? Wsłuchujecie się w niego, czy raczej stanowi dla Was jedynie muzyczne tło?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA ImageChange Image